Halo! 

Pozwiedzaliśmy sobie też troche inne okolice niż tylko centrum miasta. Pojechaliśmy łódka do Manly, gdzie miedzy innymi leży Manly Beach i Shelly beach. Nasze karty pociągowo-autobusowe działają także na te rożne łódki (tak jak mniej więcej SL-kort robią u nas na np. Djugårdsfärjan) a co fajne jest, żee po 8 przejezdach (które musze mieć minimum godzinę miedzy sobą) to jazdy na resztę tygodnia są za darmo! Więc zostawiliśmy sobie łódki i Manly na nasze darmowe przejazdy, ponieważ te przejazdy są najdroższe! 
Płynąc do Manly przepłyneliśmy obok opery z najlepszej strony ! :D 


Postanowiliśmy przejść do North Head (miejsce widokowe, podobne do West Head na którym byliśmy z wujkiem w Turramurra). 
Czyli żeby wyjaśnić to chcieliśmy dojść z A do B (niekoniecznie tą czerwona trasą). Droga nie była zabardzo oznaczona a nasza mapa niepokazywła dalej niż kilka ulic od przystanku łódki. Wiec szliśmy na czuja :p doszliśmy do jakiejś chyba starej bazy żołnierskiej, zapytaliśmy o drogę, dostaliśmy inną mapkę i wyjaśnienie i poszliśmy dalej. 





Był środek dnia i gorąco, wiec ponakrywaliśmy się tym mieliśmy ze sobą na ramiona i głowę. 

DOSZLIŚMY!!

Cała wyprawa zajęła jakieś 2 godziny ale było warto pomimo gorąca. 
Potem dalej do Shelly Beach 
Woda miła ale zimna, dużo zimniejsze niż w Maafushi .


Jaszczurka :)

Manly beach 



Takie śmieszne dumplings jedliśmy dzisiaj na obiad :) inne małe potrawy też ale te wyglądały najfajniej ! 

Teraz tylko spać ! 
Dobranoc !
(Próbuje przytulić 200letnie drzewo w parku botanicznym przed wczoraj)