Tu w Samoa mieszkamy w małym pokoiku przy plaży nazywanym "fale". W naszym fale nie ma duzo ale ma sciany i wiatrak na suficie. Łóżko z siatka przeciw komarową na noc.
 
 
 
 
Woda jest troche zmniejsza niż Fiji ale cieplejsza niż Australia i w domu wiec to jest zawsze coś ;) Wczoraj i dzisiaj byliśmy na dwóch wycieczkach ktore sami sobie zorganizowaliśmy za pomocą taksówki/transportu na dzien. Pojechaliśmy do wodospadów, i nie byliśmy zawiedzeni! Prawie jak z bajki! Cudownie!!!!
 
 
 
 
W naszym "hotelu" (zbiorze małych fale) mieszkamy my i jedna para z Anglii, wiec obiady i śniadania jemy wszyscy razem przy jednym stole, chodź posiłki maja być a la szwedzki stół to dostajemy wszystkie dania na stół i sami sobie rządzimy a przy tym miło rozmawiamy. Opowiedzieli nam miedzy innymi, że są juz w podróży około 11 miesięcy i, że ta koniec są tutaj i na Fiji (wiec szybko daliśmy im kilka tipsów i pomysłów na to co zrobić i jak mogą oszczędzić troche pieniędzy na np wodzie) a oni nam w zamian opiedzieli o rożnych fajnych miejscach ktore tez chcemy odwiedzić! Wiec można powiedzieć, że od punktu gdzie było to troche dziwne być tylko my do teraz kiedy nam nawet miło sporo sie zmieniło. A szczególnie dzisiaj kiedy co najmniej 2 fale zostały zajęte przez nowych gości . Juz koniec naszych prywatnych bufetów ...:( ale to nie oznacza końca naszych wspólnych posiłków.
 
 

Kommentera

Publiceras ej