Pojechaliśmy na wycieczkę do parku narodowego my, para z Niemiec, para z Francji oraz para z Holandii. Wiec była nas niezła grupka. I bardzo przyjemna. Mieliśmy ze sobą guidea Poul i jego znajomego a naszego kierowcę łódki którego imienia nie pamietam żebym dostała.
Pojechaliśmy takimi łódkami w serce parku narodowego. A jak tu ładnie!
Po kąpieli w cieplej(!!) wodzie pojechaliśmy do naszych bungalow na wodzie na lunch oraz czas wolny przed safari na wodzie szukając zwierząt na lądzie.
Wieczorem obiad i masę jedzenia a potem czas wolny, wiec wszyscy siedzieliśmy na naszych „balkonikach" i odpoczywaliśmy rozmawiając trochę ze sobą, ci co mieli siłę haha.
Rano pobudka o 6 i wyjazd na kolejne safari z łódki na ląd. Bo może inne zwierzęta będzie widać rano tuż po wschodzie słońca.
Powrót. Śniadanie. I kolejna wycieczka.
Ale coś muszę zostawić do opowiedzenia w domu wiec to zostawię :)
Buziaki
Kommentera