Wczoraj pojechaliśmy na między innymi Hong island. Było bardzo dużo ludzi , ale bardzo pięknie!
Zanim pojechaliśmy na plaże, zakręciliśmy do zatoczki z drugiej strony gdzie można było dowolnie wskakiwać do wody z łódki. Super!
Na wyspie spędziliśmy kilka godzin bawiąc się w wodzie i na plaży.
Potem trzeba było wracać.
Zostawiliśmy mokre rzeczy na suszenie w domu , kupiliśmy jakieś zimne Tajskie napoje i owoce i poszliśmy usiąść jeszcze na chwile u nas na plaży. Bardzo miłe zakończenie dnia.
A dzisiaj opuściliśmy Ao Nang autobusem do jakiejś przystanie i tam łódką się przemieściliśmy na wyspę Koh Mook. Tu będziemy dwa dni :) a potem wyspa Koh Lipe. Przynajmniej tak narazie jest wymyślone.
Kilka dni temu kupiłam coś co się nazywa „cool fever" ma to być coś w stylu takiej cieplej saszetki którą się robi ciepła ale zimna. (Nawet rozmawialiśmy o tym, że takie powinny istnieć kilka dni temu)
I dzisiaj nadeszła chwila krytycznego ciepła na łódce do Koh Mook wiec użyłam. Było naprawdeprzyjemne. Ale myślałam, ze będzie zimniejsze..
Buziaki z tropików
Kommentera